;)

sobota, 22 października 2011

Algierski gość w naszych skromnych progach.

2 dni temu po raz pierwszy w naszym nowym mieszkaniu pojawiła się druga osoba algierskiego pochodzenia. W zasadzie jest to pół Francuz, pół Algierczyk, ale wygląda na Algierczyka tylko i wyłącznie. Jest dobrym kolegą mojego męża. Na powitanie zaserwowałam mu nasze polskie łazanki :D a dzisiaj z zaciekawieniem obserwowałam jak jadł zupę ogórkową :) niestety nie był zaskoczony jedzeniem, w Polsce przebywa już 2 miesiące więc stronę kulinarną zdążył już troszeczkę poznać :) A co do zdjęć ze ślubu to mój H. zapomniał zabrać płyty z nimi ;( mam ochotę go udusić/utopić/zadźgać....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz