;)

niedziela, 29 maja 2011

Baklave w wykonaniu mojego H.

Czy wiecie co mnie dzisiaj zbudziło? Zapach spalenizny. Otwieram oczy, a ponieważ na wprost łózka mamy kuchnię, dostrzegam krzątającego się H. Widzę 3 spalone garnki, H. zalewa je szybko wodą. Pytam o co chodzi, na co on mi odpowiada "Będę piekł baklave". Myślę "no nie....znowu kuchenne rewolucje...". Na czym się skończyło? Przypalony a'la karmel, 3 garnki do generalnego czyszczenia, smród w całym domu.

A baklave jak nie było, tak nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz